1 marca 2021 roku jak co roku, od 10 lat będziemy obchodzić Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Upamiętnia on żołnierzy podziemia antykomunistycznego, którzy walczyli w latach 1944-1963 z okupantem komunistycznym. Najbardziej zwalczaną grupą żołnierzy wyklętych przez władze komunistyczne byli żołnierze podziemia narodowego (Narodowe Siły Zbrojne, Narodowa Organizacja Wojskowa, Narodowe Zjednoczenie Wojskowe). Z tej okazji chciałbym przybliżyć sylwetki żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, którzy mieszkali na terenie Słupska.
Najwyższym rangą oficerem podziemia narodowego, który był związany ze Słupskiem był mjr dypl. Michał Kłosowski ps. „Rola”. Urodził się 20 września 1895 roku. Już jako uczeń gimnazjum w okresie zaborów był związany z ruchem narodowym. W czasie I wojny światowej powołany został do armii austriackiej. Na froncie włoskim został ranny. Kiedy Polska odzyskała niepodległość w 1918 roku rozpoczął służbę w Wojsku Polskim. Brał udział w walkach o Lwów na przełomie 1918/1919 roku, gdzie został kolejny raz ranny. Następnie walczył w wojnie polsko-bolszewickiej, podczas której odniósł trzecią ranę. Za męstwo wykazane w walkach przeciwko bolszewikom został awansowany na stopień porucznika i odznaczony Krzyżem Walecznych. Po klęsce polskiej w kampanii wrześniowej 1939 roku wszedł w struktury Narodowej Organizacji Wojskowej, a od 1943 roku będąc już w stopniu majora służył w Narodowych Siłach Zbrojnych. Początkowo był zastępcą komendanta Okręgu Lubelskiego NSZ, a od 14 czerwca 1944 roku pełnił funkcję komendanta Okręgu Lubelskiego III NSZ. Na początku 1945 roku został aresztowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. W śledztwie podał fałszywe nazwisko: Stanisław Michałowicz. 28 kwietnia 1945 roku został skazany przez Wojskowy Sąd Okręgowy w Lublinie na kare śmierci, jednak dwa dni później wyrok zamieniono na 10 lat więzienia. W wyniku dwukrotnych amnestii opuścił więzienie po 5 latach. W 1950 roku osiedlił się wraz z żoną Cecylią i córką Wandą w Słupsku. Pracował jako rachmistrz w betoniarni oraz jako nauczyciel w Diecezjalnym Seminarium Duchownym w Słupsku. UB ponownie aresztowało go wraz z córką Wandą w 1952 roku. W wyniku dotkliwego pobicia córka Wanda doznała szoku nerwowego, po czym zapadła w nieuleczalną chorobę psychiczną i wkrótce zmarła. Natomiast mjr Michał Kłosowski został 8 maja 1953 roku skazany drugi raz na karę śmierci, jednak Sąd Najwyższy wyrok zamienił na karę dożywocia. W wyniku odwilży gomułkowskiej 29 października 1956 roku został zwolniony z więzienia. Powrócił do pracy w seminarium duchownym. Zmarł 25 maja 1980 roku w wieku 85 lat i został pochowany na cmentarzu komunalnym w Słupsku.
Inną bardzo ciekawą postacią związaną ze Słupskiem był Julian Pomorski ps. „Ryś”. Tak naprawdę nazywał się Kazimierz Tudrej i przyszedł na świat 11 czerwca 1922 roku w kolonii Dratów. Od kwietnia 1943 roku do września 1944 roku był żołnierzem placówki Narodowych Sił Zbrojnych w Łęcznie na Lubelszczyźnie. We wrześniu 1944 roku został wcielony do 1. Armii Wojska Polskiego, z której po kilku tygodniach zdezerterował. 17 października 1944 roku dostał się do Zgrupowania Pogotowia Akcji Specjalnej NSZ dowodzonym przez mjr Mieczysława Pazderskiego ps. „Szary”. Tudrej pełnił funkcję kwatermistrza oddziału i był prawą ręką mjr „Szarego”. Oddziałowi PAS NSZ mjr „Szarego” przypisuje się zbrodnie w Wierzchowinach dokonaną 6 czerwca 1945 roku. Wówczas zginęło kilkudziesięciu przedstawicieli ukraińskiej mniejszości, w tym dzieci. Propaganda komunistyczna wykorzystała fakt zbrodni wierzchowińskiej na szeroką skalę jako przykład bandyckiej działalności NSZ. Po akcji w Wierzchowinach miała miejsce dramatyczna obława oddziału PAS NSZ, która zakończyła się krwawą bitwą pod wsią Huta 10 czerwca 1945 roku. Z 300-osobowego oddziału z okrążenia wyrwało się kilkunastu zaledwie żołnierzy. Mjr Mieczysław Pazderski ps. „Szary” poległ w bitwie. Kazimierz Tudrej wraz ze swoim kolegą z oddziału Stanisławem Smolarzem ps. „Kiepura” przedostali się do Gdańska. Tudrej zmienił nazwisko na Julian Pomorski i osiedlił się w Słupsku. Władza komunistyczna trafiła dopiero na trop Tudreja w 1957 roku. Został aresztowany 22 kwietnia 1957 roku i skazany na karę śmierci, jednak na podstawie amnestii wyrok zmniejszono mu na 10 lat. Julian Pomorski vel Kazimierz Tudrej opuścił dopiero więzienie w 1967 roku, kiedy praktycznie wszyscy żołnierze podziemia niepodległościowego byli już na wolności. Julian Pomorski nie wrócił nigdy do prawdziwego nazwiska. Pod fałszywym nazwiskiem funkcjonuje do dzisiejszego dnia cała rodzina w tym nieżyjący już: żona Irena oraz syn Leszek – działacz słupskiej „Solidarności”. Julian Pomorski został odznaczony przez prezydenta Lecha Wałęsę w latach 90-tych Krzyżem Narodowego Czynu Zbrojnego i Krzyżem Partyzanckim. Zmarł po długiej i ciężkiej chorobie nowotworowej 23 kwietnia 1994 roku.
Na słupskiej nekropolii spoczywa również por. Antoni Krężlewski ps. „Strażyc” – oficer Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych, która 5 maja 1945 roku wyzwoliła niemiecki obóz koncentracyjny w Holiszowie. Antoni Krężlewski ps. „Strażyc” przed wojną był agentem polskiego wywiadu na statkach handlowych płynących do Brazylii. Znał perfekcyjnie język niemiecki. W latach 30-tych był związany z Obozem Narodowo-Radykalnym na terenie województwa łódzkiego. W okresie okupacji niemieckiej należał do Związku Jaszczurczego oraz Narodowych Sił Zbrojnych. W sierpniu 1944 roku wstąpił w szeregi Brygady Świętokrzyskiej NSZ. Jako przedwojenny agent wywiadu został przydzielony do tzw. „dwójki”. Zajmował się rozpracowywaniem szpicli w ruchu oporu, donosicieli oraz przestępców kryminalnych. Porucznik Krężlewski w liście do historyka Leszka Żebrowskiego z lutego 1991 roku dokładnie opisywał zadania NSZ-owskiej „dwójki”. Wymieniał ponadto orzekanie wyroków w sprawach kryminalnych oraz związanych z propagowaniem komunizmu. Porucznik „Strażyc” przeszedł cały szlak bojowy z Brygadą Świętokrzyską. Był osobistym tłumaczem płk Antoniego Szackiego ps. „Bohun”. Wiosną 1945 roku został oddelegowany do bliżej nieznanych zadań w kraju. Był jednym z niewielu oficerów Brygady Świętokrzyskiej NSZ, który uniknął komunistycznych represji. Początkowo przebywał po wojnie na Dolnym Śląsku, następnie przeniósł się do Słupska. Do emerytury był związany z branżą budowlaną. W okresie PRL nie należał do żadnych organizacji politycznych i społecznych. Założył rodzinę. Wychował dwie córki i syna. Swoją działalność w NSZ ujawnił w 1990 roku, jednak nikt z najbliższego otoczenia nie znał szczegółów jego działalności. W 1992 roku spotkał się z żoną cichociemnego, oficera Brygady Świętokrzyskiej NSZ Leonarda Zub-Zdanowicza ps. „Ząb” w Poznaniu. Został odznaczony Krzyżem Narodowego Czynu Zbrojnego. Zmarł w 1994 roku w Słupsku.
Henryk Myrcha ps. „Wilk” urodził się w 1927 roku. Wiosną 1943 roku został zaprzysiężony w szeregi Narodowych Sił Zbrojnych na terenie Okręgu Siedleckiego. Podczas okupacji niemieckiej brał czynny udział w produkcji podziemnego tygodnika NSZ – „Przełom” oraz przekazywał meldunki między żołnierzami NSZ – placówki w Siedlcach. Po nastaniu okupacji komunistycznej jego brat został aresztowany przez UB i skazany na wieloletnie więzienie. „Wilk” zagrożony aresztowaniem ukrywał się początkowo w rodzinnych Siedlcach, następnie udał się na Ziemie Odzyskane. Ukończył liceum handlowe. Ukrywał się w Chociwlu i Szczecinie. Ostatecznie osiedlił się w Słupsku w 1951 roku, gdzie założył rodzinę i pracował w kilku przedsiębiorstwach handlowych w Słupsku. Zmarł 15 kwietnia 2004 roku i spoczywa na Starym Cmentarzu w Słupsku.
Łącznikiem w III Brygady Narodowego Zjednoczenia Wojskowego dowodzonej przez kpt. Romualda Rajsa ps. „Bury” był zmarły w 2005 roku Kazimierz Tarnogrodzki. Urodził się w 6 sierpnia 1931 roku w powiecie Bielsk Podlaski. W czerwcu 1950 roku za działalność w grupie konspiracyjnej dowodzonej przez Feliksa Bojarka ps. „Franek” został aresztowany i spędził wiele lat w komunistycznych więzieniach. W latach 90-tych zakładał w Słupsku Stronnictwo Narodowo-Demokratyczne. Był członkiem Okręgu Pomorskiego Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. W ostatnich latach życia sympatyzował z Ligą Polskich Rodzin.
Jeżeli ktokolwiek posiada wiedzę na temat żyjących na terenie Słupska żołnierzy podziemia narodowego proszę o kontakt z redakcją.
Łukasz Suchanowski