Pod koniec ub. roku Miasto podpisało na rok 2021 umowę z nowym wykonawcą, świadczącym usługę usuwania i przechowywania pojazdów usuniętych z drogi. W ciągu dwóch tygodni miał on odebrać pojazdy od poprzedniego podmiotu świadczącego tę usługę. Czy doszło do przekazania pojazdów? – okazuje się, że nie. Dlaczego i jakie to ma skutki finansowe dla obu stron?
Podczas styczniowej sesji Rady Miejskiej powróciła sprawa rozliczeń z poprzednim wykonawcą, realizującym usługę usuwania i przechowywania pojazdów usuniętych z drogi. Są one od dłuższego czasu przedmiotem sporu pomiędzy stronami umowy, a także tematem obrad komisji RM. Dyr. K Guzewska wyjaśniła radnym, że trwa wymiana korespondencji między stronami, a kilkadziesiąt pojazdów nadal stoi na parkingu poprzedniego wykonawcy. Dwukrotnie podjęto próbę ich odebrania, jednak firma Adkonis odmówiła ich wydania. Jak twierdzi UM zgodnie z umową przekazanie powinno nastąpić do 22 stycznia tego roku.
Bieżące odholowania były płacone na bieżąco. Sprawa dotyczy pojazdów, które parkują na terenie firmy poprzedniego wykonawcy od kilku lat, począwszy od 2016 roku – wyjaśniała radnym K. Guzewska. Jak dotąd wykonawca nie przedstawił faktur dla miasta, stąd należność wobec niego nie została uregulowana. Jednak osobną sprawą jest odebranie tych pojazdów i przekazanie ich nowemu wykonawcy umowy , a osobną sprawą są rozliczenia finansowe, które są dość skomplikowane z uwagi na to, że pojazdy stoją wiele lat, a co roku była zawierana umowa na innych warunkach i rozliczenie sprawia pewną trudność.
Firma Adkonis uważa, że wydanie pojazdów i zapłata należności za ich przechowywanie są ze sobą ściśle związane. Jak tłumaczy decyzję odmowy wydania aut?
Moje stanowisko jest takie – odpowiada Zbigniew Adkonis. Posiadam 70 pojazdów do odbioru, przechowywanych w mojej firmie bezumownie. Od 21 stycznia wysyłam pisma do prezydent Słupska, do przewodniczącej Rady Miejskiej i dyr Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska o uregulowanie należności za przechowywane pojazdy, a następnie odbiór pojazdów. Jednocześnie informuję, że w przypadku nieodebrania i niepłacenia będą naliczane koszty za bezumowne korzystanie z parkingu po obliczeniu zajmowanej powierzchni ( wzorując się na postepowaniu i czynnościach ZIM Słupsk oraz ich inspektorów).
Dzisiaj sytuacja wygląda tak, że wykonawca wzywa miasto do uregulowania należności za bezumowne przechowywanie pojazdów, a UM wzywa firmę do wydania pojazdów, tłumacząc, że jest to jej obowiązek niezależnie od tego czy należności zostały zapłacone czy nie.
Innego zdania jest radny Jan Lange. Rozumie, że skoro wykonawca usługi nie otrzymał należności, ma prawo nie wydać pojazdów, ponieważ są one dla niego zabezpieczeniem.
Tu chyba zaistniał taki przypadek. Musimy najpierw uregulować płatności – mówił na sesji RM Jan Lange.
UM tłumaczy niepłacenie należności tym, że nie otrzymuje faktur, więc nie wie ile ma zapłacić i na jakiej podstawie. Tymczasem Zbigniew Adkonis wskazuje, że w zawartej z nim umowie są określone stawki, miasto ma listę pojazdów, wie ile czasu są przechowywane, więc nie powinno być problemu z dokonaniem wyliczeń. W jego ocenie – wskazując pojazdy do odbioru – UM powinien uregulować należność. Dopiero po przedstawieniu dokumentu zapłaty pojazdy zostaną wydane w każdej chwili.
Nie wydam ich teraz tylko dlatego, że wcześniej wydawałem i do dzisiaj mi nie zapłacili. Pojazdy są moim zabezpieczeniem. Jest na to artykuł prawa cywilnego, który pozwala mi na zatrzymanie pojazdów do czasu zapłacenia. Podobnie mówi prawo finansowe: zaplata- wydanie rzeczy – 7 dni na wystawienie faktury. UM otrzymał zestawienie 60 pojazdów. Wydam je na podstawie dokumentu zapłaty – poinformował nas Zbigniew Adkonis.
Spór pomiędzy wykonawcą usługi a UM toczy się już nie tylko podczas posiedzeń komisji, ale także w sądach: cywilnym i administracyjnym. Decyzję w tej sprawie wydało także samorządowe Kolegium Odwoławcze. Konflikt trwa, jego końca nie widać, a należności mogą wynieść 700 tys zł.
Bożena Bugańska