Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej sp. z o.o. skrzętnie ukrywa informacje o swojej polityce finansowej. Rąbka tajemnicy odkrywamy poniżej.
Redakcja Monitora Słupskiego wnioskiem z dn. 4.02.2021 r. zwróciła się zgodnie z ustawą Prawo prasowe do prezesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej sp. z o.o. w Słupsku z następującymi zapytaniami:
- Wykazu kosztów (ilość spraw przegranych i suma kosztów) procesu przyznanych pozwanym dłużnikom przez Sąd Rejonowy w Słupsku i Sąd Okręgowy w Słupsku
w sprawach z powództwa Miasta Słupsk o należności czynszowe/odszkodowania za bezumowne korzystanie z lokali komunalnych począwszy od dn. 1.01.2015 r. do dnia udzielenia odpowiedzi; - Proszę o kserokopię umowy, na podstawie której mec. (…) działa w imieniu Miasta
w sprawach o zapłatę; - wykazu zaległości Miasta wobec wspólnot mieszkaniowych, w których posiada swoje lokale – nazwa wspólnoty, kwota zaległości, za jaki okres i za ile lokali;
- które remonty we wspólnotach zostały wykonane z inicjatywy Miasta Słupsk jako jednego ze współwłaścicieli we wspólnocie?
- Jeśli w budynku wspólnoty mieszkaniowej są lokale komunalne, których mieszkańcy korzystają z części wspólnej nieruchomości i mają wysokie zaległości w opłatach czynszowych skąd Miasto Słupsk jako jeden ze współwłaścicieli we wspólnocie bierze pieniądze na opłaty do wspólnoty za te lokale?
Pismem z dn. 15.02.2021 r. Prezes PGM sp. z o.o. pani Ewa Wach odmówiła odpowiedzi na zadane pytania podnosząc, że „oczekiwane informacje należy kwalifikować jako informacje przetworzone, podlegające udostępnieniu jedynie w sytuacji wykazania przez wnioskodawcę szczególnej istotności dla interesu publicznego”. Redakcja jest zdumiona taką odpowiedzią. Być może pierwszy raz w historii słupskiej prasy dochodzi do tak kuriozalnej sytuacji, że Redakcji odmawia się udzielenia informacji prasowej. Zadane pytania dotyczyły polityki finansowej Miasta Słupsk/PGM sp. z o.o. Pytania te zostały zadane z uwagi na wnioski kierowane przez mieszkańców do Redakcji Monitora.
Z posiadanych danych przez Redakcję wynika, że z powodu pozywania przez Miasto lokatorów za przedawnione należności czynszowe (sprzed nowelizacji ustawy
o uwzględnianiu zarzutu przedawnienia przez sądy z urzędu) dochodzi do podnoszenia zarzutów przedawnienia przez profesjonalnych pełnomocników w osobach radców prawnych lub adwokatów reprezentujących lokatorów, w konsekwencji czego dochodzi do oddalania powództw i przyznawania na rzecz pozwanych kosztów procesu w kwotach od 1.800,00 zł do nawet 4.800,00 zł. W końcówce zeszłego roku tylko z dwóch spraw Miasto zamiast otrzymać kilkadziesiąt tysięcy złotych należności czynszowych zapłaciło na rzecz dłużników z pieniędzy mieszkańców kwotę 8.400,00 zł kosztów procesu! Wg posiadanych informacji straty Miasta z powodu niefrasobliwości działu windykacji i radcy prawnego sięgają dziesiątek tysięcy złotych.
Kolejną ważną kwestią jest zaległość Miasta wobec wspólnot mieszkaniowych, w których posiada swoje lokale. Zgodnie z art. 15.1 ustawy o własności lokali: Na pokrycie kosztów zarządu właściciele lokali uiszczają zaliczki w formie bieżących opłat, płatne z góry do dnia 10 każdego miesiąca. Z posiadanych informacji przez Redakcję zaległości Miasta wobec wspólnot mieszkaniowych wynoszą dziesiątki jak nie setki tysięcy złotych, a dzięki temu, że zdecydowaną większością wspólnot administruje Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej sp. z o.o. (100% udziałów Miasta), to nie jest dokonywana wobec Miasta jakakolwiek windykacja. Przykładem Wspólnoty Mieszkaniowej (nieadministrowanej w tym przypadku przez PGM sp. z o.o.) jest Wspólnota Mieszkaniowa Bora Komorowskiego 2, gdzie zaległość wynosi kilka tysięcy złotych. Taka postawa Miasta doprowadza wspólnoty mieszkaniowe do dużej szkody majątkowej i niemożliwości np. prowadzenia przez wspólnoty niezbędnych remontów.
Prosimy czytelników o zgłaszanie na maila Redakcji informacji o zaległościach Miasta wobec wspólnot mieszkaniowych z tytułu posiadanych w nich lokali.
Do sprawy powrócimy.
Sebastian Laskowski