Do nieprzyjemnej sytuacji doszło w autobusie Nord Express na linii Ustka – Słupsk z powodu konduktorki nieorientującej się w obowiązującym wykazie ulg u przewoźnika.
Niedzielnym kursem Ustka – Słupsk podążał do pracy żołnierz niezawodowy, który ma prawo do ulgowego przejazdu u wszystkich przewoźników na tej trasie. Poprosił o bilet dla żołnierza niezawodowego z 78% ulgą. Konduktorka bez sprawdzenia książeczki wojskowej odmówiła sprzedaży takiego biletu, podnosiła głos i ku zdumieniu wielu podróżujących doprowadziła do zatrzymania przed Bydlinem autobusu pełnego pasażerów. Jak czytamy na stronie internetowej przewoźnika:„Wykaz ulg obowiązujących na linii od 15.03.2022 r. L.p. 18 ŻOŁNIERZ NIEZAWODOWY książeczka wojskowa 78% jest ustawowa”.
Żenujący zdaniem żołnierza spektakl trwał dobre kilka minut. Wobec nieustępliwości żołnierza ostatecznie doszło do sprzedaży biletu zgodnie z przysługującą mu ulgą. Zachowaniem kasjerki oburzeni byli inni pasażerowie zmierzający do Słupska. Do przeproszenia żołnierza pomimo uznania jego racji nie doszło.
Jest to nie pierwszy przypadek, kiedy w autobusach Nord Express odmawia się sprzedaży biletów ulgowych żołnierzom niezawodowym (m. in. Wojsk Obrony Terytorialnej). Smaczku dodaje fakt, że jest to kolejny przypadek u tej samej konduktorki. Po ostatnim zdarzeniu sprzed kilku miesięcy Spółka miała wyjaśnić sytuację i pouczyć swoją pracownicę, ale jak widać tego nie zrobiła.
Spółka po przeprowadzeniu analizy sytuacji poinformowała, że konduktorka nabrała wątpliwości co do ważności okazanej książeczki wojskowej, ale pominięto kompletnie fakt, że okazania takiej książeczki nawet nie zażądała, a od razu odmówiła sprzedaży biletu.
Spółka co prawda w piśmie do pasażera wskazała, że pouczyła konduktorkę o osobach uprawnionych do korzystania z ulg ustawowych, a także dokumentach potwierdzających przedmiotowe uprawnienia oraz w zakresie komunikacji z pasażerem, ale o przeproszeniu za skandaliczną sytuację zapomniała.
Zdaniem pasażerów prawdopodobnie największa firma przewozowa w regionie słupskim, która świadczy swoje usługi na rzecz tysięcy pasażerów miesięcznie nie powinna tolerować tego typu zachowania niekompetentnych pracowników.
Bożena Bugańska